jedzbawsie.pl
Pierwsze piwko w Belgradzie, czyli problemy ze schodami - jedź, BAW SIĘ!
Postój taksówkowy na lotnisku w Belgradzie nie zaskoczył nas za bardzo, jeśli chodzi o naciągarsko-żebraczy klimat. W gruncie rzeczy w Azji bywa o wiele gorzej, a ponadto tam policjanci nie mówią po angielsku na tyle (albo w ogóle), żeby poinformować turystę, że jakiś złamas chce go naciągnąć na hajs. Ten, którego zaczepiliśmy mówił, więc szybko zrezygnowaliśmy z usług podejrzanego typa, który chciał 20 Euro za transport do centrum i na hali przylotów zakupiliśmy – za 15 ojro – voucher na taksę do miasta. Jadąc w kierunku zarezerwowanego noclegu dowiedzieliśmy się, że w zasadzie wszystko, co jest do zobaczenia w mieście,
Brewa