Ogrody i buldożery

Po zakwaterowaniu się w naszym trzygwiazdkowym hotelu postanowiliśmy ruszyć na mały rekonesans.

Parowańce z garażu, czyli jedzenie w Chinach

Ci, którzy znają mnie trochę lepiej wiedzą, że nie jestem fanem wysublimowanych rozkoszy podniebienia. Kalorie …

Preludium pekińskie

W stolicy Chin wylądowaliśmy z samego rana (o ile mnie pamięć nie myli – była …

Dinozaury po raz ostatni

Pierwsza chińska miejscowość, w której postawiliśmy stopę, nie zrobiła na nas jakiegoś przesadnego wrażenia.

Pociągiem do Zamiin-Udd

Następny dzień miał być naszym ostatnim spędzonym w Mongolii. Jeszcze tego samego wieczora urwaliśmy się …

Pustynia Gobi – 4 godziny na piachu

Pierwszy zonk: po bez mała dwóch godzinach poszukiwań wolnego jeepa zorientowaliśmy się, że miejsce w …
error

Podobało się? Może zostaniemy w taczu?