Rosja to kraj, który jest marzeniem wielu podróżników. Osobiście byłem w nim dwa razy, przy czym raz będąc zaledwie szczylem nieopierzonym (niech zaświadczy o tym fakt, że miałem wówczas WŁOSY ZAFARBOWANE NA BLOND – tak, serio). Druga wizyta ograniczyła się do 12 godzin spędzonych w Moskwie, a następnie do przejazdu Koleją Transsyberyjską z przystankiem końcowym w Mongolii. Z tego względu poniżej znajdziecie tylko najbardziej podstawowe informacje o tym kraju oraz ładnie opracowany spis notek, które popełniłem na jego temat.

Kliknij tutaj, aby od razu przenieść się do spisu i mapy moich wpisów o Rosji. Jeśli preferujesz prostszy spis, możesz też po prostu przenieść się na stronę tagu „Rosja”.

Rosja w skrócie:

Wjazd/wiza do Rosji

Niestety, w chwili obecnej wjazd do Rosji nadal możliwy jest wyłącznie z wizą, której uzyskanie wymaga przedłożenia vouchera turystycznego. Osobiście wizę wyrabiałem ostatnio 10 lat temu, dlatego nie chcę brnąć tutaj w szczegóły. Zasadniczo jednak uzyskanie wizy do Rosji jest czynnością dość upierdliwą i stosunkowo drogą, głównie dlatego, że najprostszym sposobem na jej pozyskanie jest skorzystania z pośrednictwa wizowego.

Przejazd koleją transsyberyjską BEZ WYSIADANIA NA ZWIEDZANIE wymaga wyłącznie wizy tranzytowej, którą uzyskać jest znacznie łatwiej. Tu jednak trzeba podjąć pewne ryzyko, gdyż odpowiednich papierów nie możemy złożyć nie mając kupionego odpowiedniego biletu.

Po konkretniejsze informacje wizowe zapraszam do zaprzyjaźnionego bloga: Mała i Duży w podróży. Sprokurowali oni wyśmienity poradnik odnośnie tego zagadnienia, dostępny tutaj.

Bezpieczeństwo w Rosji

Milicja pociągowa

Takim frajerom daliśmy z bara*

W skali 1 (najgorzej) – 5 (najlepiej) dałbym Rosji solidną „trójkę” jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Moskwa i St. Petersburg to miasta jak każde inne, gdzie w ryj można dostać nawet bez okazji, zwłaszcza w dzielnicach, gdzie turystów zazwyczaj się nie widuje. Na szeroko pojętej prowincji ludzie może i są generalnie milsi, ale na pewno nie wszyscy – na pewno większość z Was widziała filmy na YouTubie, gdzie Rosjanie pokazują, na co ich stać. Miejcie to na uwadze.

Na ogólne „bezpieczeństwo” wpływa też korupcja – zjawisko w Rosji wciąż bardzo mocno zakorzenione i denerwujące. O ile czasem drobne przekupstwo może stanowić ciekawy temat dla późniejszych historii z podróży (np. kiedy konduktor w zamiar za wódkę pozwala Wam zmienić przedział na lepszy), o tyle w przypadku kontroli policyjnych czy celnych przestaje być tak różowo.

Rosyjskie atrakcje

Rosja, jak wiadomo, jest krajem wielkim, przy którym porównanie „jak stąd do Berlina” nie opisuje nawet 1/5 jego długości. Pomimo ogólniej niechęci naszych rodaków do naszego wschodniego „Wielkiego brata”, nie znam osoby, która byłaby niezadowolona po dłuższej wyprawie do tego kraju.

Bajkał

Bajkał – robi wrażenie przez pierwsze 5 minut*

Rosja to dobry cel podróży, jeśli macie ochotę na obcowanie z naturą i ludźmi. Bajkał jest uważany za jedno z najpiękniejszych jezior na naszej planecie, a trekking dookoła niego to coś, co ciągle mam na swojej bucket-liście. „Skansen” to inne określenie, które ciśnie się na usta kiedy pomyślimy o Rosji. Większa część terytorium kraju to wciąż rejony dość biedne i duchowo tkwiące w zeszłej dekadzie, jeśli nie stuleciu. Pomimo tego, Rosjanie zamieszkujący tereny poza największymi miastami (mowa tu przede wszystkim o Moskwie i St. Petersburgu) to ludzie przeważnie życzliwi, otwarci i skorzy do rozmowy na wszelkie tematy (choć niestety także polityczne).

Moskwa i St. Petersburg to z kolei miasta, które równie dobrze mogłyby znaleźć się o kilkaset kilometrów na zachód. Jedno i drugie oferuje ogromny zastrzyk przeróżnych atrakcji, wśród których znajdą coś dla siebie zarówno fani zabytków (zwłaszcza sakralnych), architektury (ze stołecznym brutalizmem i „socjalizmem” na czele), kultury i sztuki (dwa najbardziej znane rosyjskie miasta aż pękają w szwach od wszelakich galerii), jak również hardcore’owych imprez z przerażającą ilością taniej wódy i roznegliżowanych duper.

Tu zapoznasz się z moją relacją z 12-godzinnej rewizyty w Moskwie.

Swoje robi również Kolej Transsyberyjska – chyba najbardziej znana trasa kolejowa na świecie, na myśl o której ślini się większość ludzi, którzy choć raz wyruszyli przed siebie z plecakiem.

Sprawdź moje wrażenia z przejazdu Koleją Transsyberyjską.

Ceny w Rosji

Ceny w rosyjskich miastach można spokojnie porównać do ogólno-polskich, a w Moskwie do warszawskich. Droższe niż u nas może być jedzenie w co bardziej luksusowych restauracjach czy wejście do najmodniejszych klubów; tańsze – ogólnie żarcie na mieście i (co tu się dziwić) alkohol. Podobnie sytuacja ma się z noclegami: te droższe nieco przebijają ceny w dobrych polskich hotelach, te tańsze z kolei nawet w Moskwie potrafią oscylować w granicach 20-30 zł, tym samym zawstydzając stolicę Polski.

Tutaj możesz sprawdzić ogólne, aktualizowane na bieżąco ceny w Rosji, także w przeliczeniu na Ruble.

Transport i zwiedzanie Rosji

Rosja nadal jest dość ciężkim kierunkiem pod względem łatwości podróżowania, nawet jeśli machniemy ręką na procedury wizowe. O ile poruszanie się po miastach nie powinno stanowić problemu, o tyle dostanie się na większe zadupia wymagać może sporej cierpliwości i twardego tyłka. Plusem jest dość powszechna chęć do zabierania autostopowiczów – zwłaszcza takich, z którymi można sobie pogadać.

W Rosji popularnym środkiem transportu są tzw. marszrutki, czyli niewielkie, często tragicznie zdezelowane busiki kursujące od miejscowości do miejscowości. Więcej na temat korzystania z nich przeczytasz na zaprzyjaźnionym blogu Born Globals, a konkretnie tutaj.

Ruch turystyczny w tym kraju – poza Moskwą i St. Petersburgiem – jest nadal względnie mały. Uprzyjemnia to podróż jako taką, ale również może ją utrudnić, zwłaszcza jeśli zależy nam na odwiedzeniu mniej popularnych atrakcji czy miejsc.

Pamiętajmy jednak,że to ROSJA. Turyści muszą liczyć się z ryzykiem kontroli policyjnych, zwłaszcza w rejonach powszechnie uważanych za mniej turystyczne. W tych (i innych zresztą też) sytuacjach bardzo pomaga znajomość języka rosyjskiego, co nie powinno być niespodzianką. Generalnie umiejętność gadania w tym wschodnim narzeczu może w Rosji otworzyć wiele drzwi, które normalnie byłyby zamknięte dla przeciętnego turysty.

Noclegi i jedzenie w Rosji

Znalezienie noclegu w dużych miastach nie powinno być problematyczne, choć na standard tańszych noclegowni trzeba czasem przymknąć oko – pod tym względem Rosji bliżej do Azji niż do Europy. Poza dużymi miastami z noclegami może być gorzej. Tu, biorąc na wzór Kaukaz, warto jednak rozglądać się za homestay’ami, prowadzonymi przez co bardziej przedsiębiorczych obywateli tego kraju.

Kliknij tutaj, jeśli szukasz noclegu w Moskwie, a tutaj, jeśli zamarzyło Ci się spędzić trochę czasu w St. Petersburgu. W sumie oba te miasta dysponują ponad 8000 (sic!) różnych „noclegowni”!

Rosja znana jest z niepospolicie dobrego jedzenia. Wszyscy słyszeliśmy o blinach, kulebiaku czy solance i tych rzeczy naprawdę warto spróbować. W Rosji popularne są też sieci restauracyjne serwujące kuchnię narodową, a do tego nie drylujące portfela. Zasadniczo w większości rosyjskich miast można zjeść dobrze i tanio, zalewając szamę litrami lokalnego piwa, należącego do moich ulubionych.

Tutaj przeczytasz, co dobrego można wrzucić na ząb w Kolei Transsyberyjskiej. Z kolei na zaprzyjaźnionym blogu Za miedzą i dalej poczytasz szczegółowo o najważniejszych daniach kuchni rosyjskiej w ogóle.


Moje wpisy o Rosji:

Poniżej znajdziesz wszystkie wpisy o Rosji, które umieściłem na swoim blogu.

Rosja – wpisy ogólne:

Rosja – mapa wpisów:

Na poniższej mapie znajdziesz wszystkie moje wpisy, które dotyczą konkretnych rejonów i miejsc w Rosji. Kliknij na znacznik, aby przenieść się do odpowiedniego wpisu. Wpisy dotyczące zarządzanych przez Rosjan miejscowości na Svalbardzie znajdziesz na stronie dotyczącej Norwegii.

Jak na razie wszystkie moje wpisy o Rosji powstały po odbyciu Wyprawy z 2007 roku, podczas której przejechaliśmy przez ten kraj Koleją Transsyberyjską, a następnie odwiedziliśmy także Mongolię, Chiny i Hong Kong. Jeśli chcesz poczytać więcej o tym wyjeździe, kliknij tutaj.