jedzbawsie.pl
Betel, czyli szajs do żucia - jedź, BAW SIĘ!
Betel, ach betel. Na dobrą sprawę pierwszy raz zetknąłem się z nim na Filipinach, o czym na pewno jeszcze napiszę. Tam jednak betel, zwany też pieprzem żuwnym, występował pod postacią zgrabnie zapakowanych paczuszek w stylu do-it-yourself. Z tego powodu nigdy nie byliśmy do końca pewni, czy żujemy go „dobrze”. Dlaczego mieliśmy przeświadczenie, że żujemy go „źle”? Ano dlatego, że efekt owego żucia był dla większości z nas znikomy, jeśli nie żaden. W Birmie betel sprzedawany jest przede wszystkim w miastach. Standziki z tym świństwem znajdziecie na każdym rogu – nie da się ich pomylić z niczym innym, bowiem wyglądają jak
Brewa