Jak poszliśmy na sztachotekę w Kambodży
Zaczęliśmy klasycznie od żarcia. Niejaka Ecstatic Pizza okazała się wręcz orgazmicznie (nomen-omen) dobra, a w …
23 grudnia 2014
Rikszą (i w deszczu) po Angkorze
No dobra. Wschód Słońca był za nami, więc do podjęcia została najważniejsza decyzja tego dnia …
18 grudnia 2014
Angkor bladym świtem
Angkorski kompleks to ewenement na skalę światową. Jest to (jak na razie, ale raczej już …
16 grudnia 2014
Siem Reap, czyli Egipt w środku Kambodży
Następne godziny naszej wyprawy miały składać się na stosunkowo spokojny dzień tranzytowy.
11 grudnia 2014
Co robić na Wyspie Królików
Co więc robiliśmy? Na początku wspomniane wcześniej oczywistości: chyba wszyscy skończyliśmy po jednej książce, napatrzyliśmy …
9 grudnia 2014
Osobista gehenna w raju
Mało co nudzi mnie tak, jak bezczynnie plażowanie. Możecie być pewni, że jeśli ktoś postawi …
4 grudnia 2014
Pałac, anyż i lodowa wyżera
No dobra, było poważnie, czas trochę odreagować, jako i my odreagowaliśmy. A zrobiliśmy to w …
2 grudnia 2014
Siekiera, motyka, nie sielanka: Pola Śmierci
Nasz pobyt w Phnom Penh zaczął się od “atrakcji”, która w pełni zasługuje na ujęcie …
27 listopada 2014