Bułgaria – TOP 7 atrakcji poza wybrzeżem

Nie ulega wątpliwości, że Bułgaria przyciąga turystów przede wszystkim na wybrzeże, upstrzone dziką ilością plażowych miast i miasteczek. Warto jednak wskazać, że najciekawsze atrakcje tego kraju leżą znacznie dalej na zachód, oddzielone od Warny, Nesebyru czy Burgas grubym pasem lądu, zalatującego nieco nudą, zapuszczeniem i dymem z palonych opon. Jeżeli uda nam się go przebyć – najlepiej za pomocą transportu własnego – dostajemy do dyspozycji solidny wachlarz bardzo ciekawych miejscówek, z których siedem subiektywnie najlepszych chcemy Wam przedstawić w tym wpisie.

7. Monastyr Rilski

Położony około godziny jazdy na południe od Sofii, Monastyr Rilski to popularny cel weekendowych wycieczek. Legenda głosi, że pierwszy pustelnik osiedlił się pod Riłą w okolicy X wieku, a jego kolejni uczniowie rozbudowali przybytek, który stał się szybko jednym z najważniejszych ośrodków kultu religijnego w kraju.

Wnętrze klasztoru

Tak naprawdę większość z najbardziej imponujących zabudowań klasztoru powstała znacznie później. Przykładowo, główny kościół to nabytek XIX-wieczny. Nie zmienia to faktu, że jego teren zdecydowanie warto dogłębnie zwiedzić i często patrzeć w górę. Klasztorne budynki znane są bowiem przede wszystkim z bogatych zdobień i szczegółowych fresków w zwariowanych kolorach. 

Rilskie freski robią duże wrażenie

Jako cel weekendowych wycieczek, monastyr niestety bywa przepełniony w weekendy. W drodze powrotnej warto skorzystać z oferty jednej z kilkunastu przydrożnych restauracji, rozstawionych przy jedynej trasie wiodącej do klasztoru. Wracając do stolicy można również zahaczyć o naturalne piramidy w miasteczku Stob, które na nas jednak nie zrobiły zbyt wielkiego wrażenia.

Kamiennie piramidy można spokojnie obejrzeć z pewnego oddalenia

6. Twierdza Carewec (i Wielkie Tyrnowo)

Carewec jest największą obszarowo twierdzą Bułgarii i główną atrakcją Wielkiego Tyrnowa – przesympatycznego miasta, które warto zwiedzić przy okazji. Z powstałej w XII wieku (i później) twierdzy nie zostało wprawdzie wiele, ale bułgarscy komuniści swego czasu zadbali, aby zabytkowy powód do dumy narodowej został porządnie odkopany. Dzięki temu, jak na dłoni możemy sami sprawdzić, jak wielka była niegdyś forteca na wzgórzu Carewec, a nawet wejść do kilku – niezbyt dokładnie, ale jednak – odbudowanych zabudowań. Kiedyś na miasteczko składało się aż 470 domów, 19 cerkwi i cztery klasztory, więc jest gdzie błądzić.

Wejście do twierdzy

Samo Wielkie Tyrnowo to także ładnie odnowiona stara dzielnica mieszkalna (koniecznie sprawdźcie ulicę Gurko) oraz całkiem solidna oferta kulinarna. Oddalenie od wybrzeża sprawia, że po uliczkach miasta będziemy kręcić się przede wszystkim w towarzystwie lokalnych turystów, więc da się tu odczuć miłą kameralność, której nie uświadczymy dalej na wschód.

Spacer po Gurko byłby lepszy, gdyby dopisała nam pogoda…

5. Twierdza Asena (i Płowdiw)

Kawałek na południe od Płowdiwa (kolejnego miasta, w którym w Bułgarii warto założyć bazę) znajdziecie Asenowgrad, a w nim – prócz zatrważającej liczby salonów ślubnych – pięknie zlokalizowaną twierdzę.

Twierdza Asena z lotu ptaka

Budowla nie imponuje może rozmiarami, ale jej górskie położenie to idealny pretekst do krótkiego trekkingu, za który nagrodą będą świetne widoki na najbliższą okolicę. Powstały w XIII wieku zamek nieco się już co prawda rozsypał, ale na miejscu jest także stareńka cerkiew, kilka tarasów widokowych i przyjemna knajpa.

W pobliskim Płowdiwie znajdziecie z kolei znany rzymski amfiteatr, ładną starówkę i przebogatą scenę kulinarną. Minusem miasta są jego wąskie uliczki i braki w miejscach parkingowych, także w szczycie sezonu radzimy uzbroić się w cierpliwość.

Płowdiw ma swoje momenty

4. Monument na Bezłudży

Jeden z nieoficjalnych symboli Bułgarii, będący przy okazji niezwykle ważnym monumentem bułgarskiej partii komunistycznej, wznosi się na szczycie oficjalnie nazywanym Hadżi Dimityr. Bezłudżskie UFO miało pełnić rolę reprezentacyjnego miejsca zebrań partii, choć trzeba przyznać, że trudno o gorsze miejsce na walne zjazdy. Budynek-monument znajduje się na totalnym zadupiu, do którego z każdego miejsca Bułgarii jedzie się kawał czasu, nawet dysponując techniką samochodową, o której komuniści mogli tylko pomarzyć.

W drodze do UFO

Sama budowla jest obecnie zamknięta dla zwiedzających i powoli wali się od środka, ale i tak zdecydowanie warto pod nią podjechać. Panujący tu klimat jest niesamowity, a do tego dochodzą – przy dobrej pogodzie – wcale nie gorsze widoki.

Budynek jest całkiem spory, więc jest gdzie pochodzić

Jadąc na Bezłudżę miejcie świadomość, że na górze śnieg leży nawet do maja, a co za tym idzie – być może będziecie zmuszeni drałować z buta spory kawał pod górę. Jest jednak spora szansa, że przedziwny pomnik będziecie mieli tylko dla siebie.

Po słonecznym Płowdiwie taki widok może zaskoczyć…

3. Kanion Emen

Kanion Emen to jedna z najmniej znanych atrakcji Bułgarii, nie doceniana za bardzo nawet przez samych Bułgarów (w punkcie startu spaceru nie ma nawet parkingu). Spacer nad klifami, których wysokość dochodzi niejednokrotnie nawet do 90 metrów, to najlepszy trekking, jaki zrobiliśmy w tym kraju, wynagrodzony dodatkowo postojem pod wodospadem Momin Skok.

Spacerkiem nad Emenem

Trasa jest przepiękna, niezabezpieczona (co nie przeszkadza organizować Bułgarom wycieczek szkolnych na miejsce – sami minęliśmy jedną) i – w tygodniu – niemal kompletnie pusta. Warto również uzbroić się w cierpliwość i naładowany telefon z mapą, bo momentami ciężko się połapać na trasie, zwłaszcza na samym jej końcu.

Mostek prowadzący nad wodospad

Pod niezbyt wielkim, ale bardzo urokliwym wodospadem Momin Skok znajduje się szeroki basen, w którym w ciepłe miesiące można się wykąpać. Nie polecamy jednak przebywania całej trasy w klapkach, bo może się to źle skończyć.

Momin Skok w pełnej okazałości

2. Jaskinia Prochodna

Jaskinia Prochodna – po polsku: przechodnia – to ogromny, naturalny tunel, który trzeba zobaczyć, aby go w pełni docenić. Zamieszczane w internecie zdjęcia w żaden sposób nie oddają monumentalności pieczary, zwieńczonej w centrum słynnymi oczami boga: dwoma otworami w sklepieniu, faktycznie przypominającymi oczy.

Tu możecie zobaczyć skalę jaskini

Jeśli jesteście fanami dłuższych spacerów, po drugiej stronie jaskini znajdziecie drogę prowadzącą do niewielkiego monastyru, który my jednak sobie odpuściliśmy. W samej jaskini jednak spędziliśmy znacznie więcej czasu niż zakładaliśmy, bo NAPRAWDĘ trudno oddać słowami jej ogrom i klimat, jaki tam panuje.

Słynne Oczy Boga

Do Prochodnej polecamy udać się dość wcześnie rano. My byliśmy koło 9:00 i nasz samochód był jedyny na parkingu, ale po powrocie w to miejsce zastaliśmy tam już kilkanaście innych wehikułów.

Wyjście na drugą stronę

1. Forteca w Bełogradcziku

Trudno o bardziej oddalone od wszystkiego miejsce w Bułgarii, które jednocześnie byłoby tak warte odwiedzenia. Samo miasto Bełogradczik położone jest w Starej Płaninie – sporym obszarze upstrzonym strzelającymi w niebo skałami o rdzawym kolorze, których nie znajdziecie nigdzie indziej w kraju.

Krajobraz jest zachwycający

Sama forteca w Bełogradcziku (zwana Kaleto, z tureckiego) została pierwotnie wybudowana przez Rzymian i jest bez żadnych wątpliwości jednym z najciekawszych „zamków”, jakie w życiu zobaczycie. Sprytnie wkomponowana w otaczające ją skały, długo była jednym z ważniejszych otomańskich ośrodków wojskowych i pełniła ważną rolę podczas wojny serbsko-bułgarskiej w 1885 roku.

Główny „budynek” twierdzy

Budowla robi ogromne wrażenie i w naszej ocenie warta jest tych 5 godzin w tę i na zad, które trzeba poświęcić, aby dojechać do niej z Sofii. Dodatkowo, pod fortecą znajdziecie bardzo przyzwoitą knajpę, a po drodze kilka punktów widokowych, z których można podziwiać tutejsze formacje skalne.

Miejscówka jest również mocno „dronowa”

BONUS: Sofia

Z numerem „0” do zestawienia dodamy jeszcze Sofię – stolicę Bułgarii. Sami uważamy, że miasto to nie urywa tyłka przy szyi, a do tego cierpi z tych samych powodów, z których cierpią inne duże miasta w regionie – zaśmiecenia, brudu, dość powszechnego menelstwa i ogólnego zaniedbania. Niemniej, jest to stolica, w której znajdziemy między innymi ciekawą odkrywkę archeologiczną w centrum miasta, piękny Sobór Aleksandra Newskiego czy tętniący życiem Żeński Bazar, na którym kupicie mydło, powidło oraz – przy odpowiednim uporze – prawdopodobnie także wszelkie możliwe dragi.

Sofia ma swój urok

Sofia jest także dobrą bazą wypadową do wycieczek na północ i południe, co – przy dużej dostępności przyzwoitych hoteli – czyni ją godnym polecenia obozem, jeśli planujecie trochę pokręcić się po okolicy. Na zwiedzanie samego miasta na Waszym miejscu nie przeznaczalibyśmy jednak więcej niż dwa dni, bo po prostu szkoda na to czasu.


Podobał Ci się ten wpis? Możesz poczytać inne notki o Bułgarii lub polubić nasz blog na Facebooku, gdzie na bieżąco informujemy o nowych wpisach i wrzucamy dodatkowe treści.

komentarze 4

  1. Wyjazdy Integracyjne 8 listopada 2021
    • Brewa 8 listopada 2021
    • Brewa 9 listopada 2021

Dodaj komentarz:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

error

Podobało się? Może zostaniemy w taczu?