Podróżuj jak basza, czyli lot Emirates

Wbrew tradycji nakazującej opisywać mi dokładnie każdy dzień podróży, tym razem chciałem początkowo pominąć całą …

Właściciel wypożyczalni zawsze puka dwa razy

15 dzień naszego wyjazdu był jednocześnie naszym ostatnim na Bałkanach.  Jak to zwykle w takich …

Long run do Belgradu, czyli fuckup za fuckupem

Krótka historia na temat dłuuugiej (w sensie egzystencjalnym) trasy z Sarajewa do Belgradu, która obfitowała …

Pierwsze wrażenia z Sarajewa

Pierwsze wrażenia z Sarajewa, a konkretniej - elegia o naszym dość niestandardowym noclegu z "prywatnym" …

Odcinek specjalny Kolasin-Podgorica

Ze starym akumulatorem w bagażniku (miał nam towarzyszyć aż do końca wyjazdu) dojechaliśmy wreszcie do …
error

Podobało się? Może zostaniemy w taczu?